Ciekawość w coachingu jest zupełnie inna niż ta ciekawość, którą znasz z codziennego życia. To nie dopytywanie, żeby wiedzieć więcej. To nie zbieranie faktów. Jako coach nie chcę zrozumieć, żeby coś z tym zrobić. To ciekawość skierowana w Twoją stronę. Ciekawość Twojego świata, Twojej perspektywy. Ciekawość pełna szacunku i uważności. Takiej, której na co dzień nie doświadczasz.
To nie metoda. To nastawienie.
Sposób bycia z drugim człowiekiem. Obecność, która mówi: „Chcę Cię naprawdę zobaczyć, usłyszeć, zrozumieć”. Bez agendy. Bez potrzeby naprawiania. Bez oczekiwań.
Co wyróżnia tę ciekawość?
Jest czysta
Nie ocenia. Nie analizuje. Nie filtruje przez przekonania, doświadczenia, opinie. Nie zakłada, że „już wie”. Patrzy na Ciebie jakby pierwszy raz. Bez schematów, bez skrótów. Pytania nie wynikają z potrzeby kontroli. Wynikają z chęci zrozumienia. Twojego „dlaczego”, Twojego „jak”, Twojego „co dalej”.
Jest uważna
Nie interesuje jej to, co coach uważa za ciekawe. Tylko to, co ważne dla Ciebie. Jest skupiona na tym, co się dzieje tu i teraz – w Tobie, w Twojej historii, w tym, co wybrzmiewa między słowami. To ciekawość, która nie przerywa ciszy, bo wie, że czasem w ciszy dzieje się najwięcej.

Jest głęboka
Nie zatrzymuje się na powierzchni. Sięga dalej niż „co się wydarzyło”. Szuka tego, co za tym stoi. Jakie wartości są poruszone? Jakie przekonania kierują Twoimi decyzjami? Jak wygląda Twój sposób bycia w świecie? Co próbujesz ochronić, kiedy się wycofujesz? To nie są pytania, które padają z kartki. To są pytania, które pojawiają się z głębokiej obecności.
Jest otwarta
Nie szuka „właściwej” odpowiedzi. Nie prowadzi do gotowego rozwiązania. Nie zmusza do podążania utartym szlakiem. Pozwala iść tam, gdzie zwykle nie zaglądasz. Gdzie nie wszystko jest jasne, ale wszystko ma znaczenie. Czasem najwięcej zmienia się wtedy, kiedy pozwolisz sobie nie wiedzieć. I właśnie na to ta ciekawość daje przestrzeń.
Jest transformująca
Bo nie tylko pyta – ale porusza. Uwalnia nowe wglądy. Prowadzi do tego, co nieuświadomione. Pomaga wyciągnąć z cienia coś, co od dawna tam było, tylko brakowało odwagi lub warunków, by się z tym spotkać. Coachingowa ciekawość nie kończy się na „aha!”. Ona budzi sprawczość. Wzmacnia. Otwiera drogę do działania.
Nie szuka informacji. Szuka znaczenia.
I właśnie dlatego działa.
Bo nie chodzi o to, żeby wiedzieć więcej.
Tylko o to, żeby naprawdę zobaczyć. Siebie. Swoje potrzeby. Intencje. Motywy.
I przestać działać z automatu, a zacząć wybierać świadomie.
Czasem po raz pierwszy w życiu.
Coachingowo pytania do samodzielnej refleksji:
- Co potrzebuje Twojej uważnej obecności?
- Co chcesz dziś w sobie zobaczyć?
- Gdzie nie pozwalasz sobie być sobą?